piątek, 27 kwietnia 2018

Duże kwietniowe zakupy kosmetyczne

27/04/2018


Kwiecień obfitował u mnie w zakupy kosmetyczne, co widać na załączonym obrazku. Drogerie w tym dobiegającym końca miesiącu rozpieszczały swoich klientów różnymi promocjami. Ja oczywiście również skorzystałam z kilku z nich i kupiłam produkty, które spontanicznie wpadły mi w oko lub które miałam na oku już wcześniej. Zapraszam do relacji z moich kwietniowych zakupów.


Zaopatrzyłam się w kilka produktów do makijażu. Podczas dużej promocji (-50%) w Drogerii Super-pharm kupiłam podkład i korektor Maybelline z serii Fit Me oraz korektor z gąbeczką marki Rimmel. Skorzystałam też z promocji w Rossmannie. Zrobiłam niewielkie zakupy przez internet, ale niestety nie wszystkie produkty, które mnie interesowały, były dostępne. Skusiłam się na róż Ecstasy w odcieniu nr 1 oraz paletkę do konturowania w wersji light marki Wibo oraz dwie pomadki Rimmel: matową płynną w odcieniu nr 200 pink blink i matową klasyczną nr 200 salute. Obie są świetne.


Ale to nie wszystkie nowości do ust. W Biedronce do koszyka wrzuciłam płynną matową pomadkę marki Bell nr 02.

Moją kolekcję uzupełnił też bronzer Sensique  w pięknym, chłodnym odcieniu 107 natural tan, kupiony w Drogerii Natura. Po kilku użyciach jest moim ulubieńcem. 

Z katalogu Avon zamówiłam świetny lakier do paznokci w odcieniu wandering rose oraz tusz do rzęs.


Przechodząc do pielęgnacji... Najnowszy majowy numer "Zwierciadła" można upolować z odżywczym płynem micelarnym i kremem do rąk marki Vianek za 9,99. Polecam poszukać, bo cena jest niezwykle atrakcyjna. Ponadto do gazety Face&Look była dołączona pomadka z tej samej serii za 4,99. Nic, tylko brać :)


W Biedronce rzuciła mi się w oczy nowa seria produktów do twarzy  marki Marion. Zwykle nie sięgam po produkty tej firmy, ale skuszona ładnymi opakowaniami sprawdziłam skład i zdziwiłam się, że nie jest zły. Zdecydowałam się więc na peeling oraz żel do mycia twarzy.

W Drogerii Super-pharm kupiłam esencję marki Miya, której skład oparty jest na wodzie różanej. Już dawno na nią polowałam, a i cena była bardzo atrakcyjna. 

Mam kilka żeli pod prysznic w zapasie, ale niestety nie przeszkodziło mi to w zakupie kolejnego: w Rossmannie skusiłam się  na żel Alterry o zapachu truskawek.


W moich zakupach królują truskawki. Z katalogu Avon zamówiłam żel pod prysznic oraz balsam o nucie truskawek i białej czekolady. Brzmi pysznie :) Zaopatrzyłam się również w dwa zapachy. Pierwszym jest nowość w asortymencie marki: nowa wersja wody perfumowanej Luck - Luck Limitless. Pachnie lekko, świeżo, nieprzeszkadzająco, "biurowo". Drugim nowym zapachem u mnie jest mała wersja wody toaletowej Femme o pięknym, kobiecym, ale delikatnym zapachu.

Myślę, że moje zakupy były bardzo udane i z przyjemnością będę używała powyższych produktów. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się kupić powyższe kosmetyki w okazyjnych cenach. Podliczyłam, ile wydałam łącznie na te produkty. Wyszła mi kwota 165 zł, więc całkiem przyjemnie :) Używałyście coś z moich nowości?


10 komentarzy: