24/2/2016
Luty powoli dobiega końca, a ja tradycyjnie prezentuję produkty, które pojawiły się u mnie w tym miesiącu. Jeśli śledziłyście moje poprzednie wpisy, na pewno wiecie, że od kilku miesięcy staram się ograniczać zakupy kosmetyczne, do tych niezbędnych. Dlatego też w poprzednim miesiącu nie było prezentacji nowości, ponieważ nie pojawił się u mnie żaden nowy produkt. W lutym kupiłam tylko trzy kosmetyki, a dwa dostałam. Pierwszym jest mój ulubieniec i niezbędnik podczas demakijażu - płyn micelarny marki Garnier, którego pewnie nie trzeba specjalnie przedstawiać. Kończą mi się podstawowe produkty do pielęgnacji włosów, więc zaopatrzyłam się w drożdżową maskę do włosów marki Receptury Agafii (którą już kiedyś miałam i byłam bardzo z niej zadowolona) oraz maskę "siedmiu sił" Bania Agafii. Dużo dobrego słyszałam o tych produktach w saszetkach, więc postanowiłam spróbować. Ostatnie dwa produkty dostałam w prezencie. Paleta cieni Iconic 1 Make Up Revolution nie jest mi niezbędna, ponieważ posiadam kilka innych palet, ale chętnie ją przetestuję (tym bardziej, że mam Iconic 3 i ją lubię). Natomiast ostatni produkt, czyli różany żel pod prysznic Yves Rocher otrzymałam jako gratis, podczas zakupu prezentu dla mamy.
I to tyle nowości, tak jak wspomniałam - nie jest ich wiele. Na początku marca zaprezentuję o wiele większy haul zakupowy, ponieważ zrobiłam zamówienia w dwóch sklepach internetowych. Wiele produktów dobiło dna lub powoli mi się kończy, więc musiałam uzupełnić zapasy :)
A jak u Was z nowościami? Sprawiłyście sobie coś ciekawego?
Nie znam nic z Twoich nowości :(
OdpowiedzUsuńmicel świetny :) u mnie hit
OdpowiedzUsuńPaletka Make Up Revolution jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą drożdżową maskę, a Garnier to u mnie podstawa demakijażu.
OdpowiedzUsuń