06 /04/ 2012
Gdy przeglądam blogi o tematyce modowej, najbardziej lubię te posty, które przedstawiają stylizacje codzienne. Głównie ze względu na to, że cenię ich autentyczność i swego rodzaju prawdę, którą niosą o osobie, która dany strój włożyła. Ameryki nie odkryję mówiąc, iż po tym, jaki mamy styl, możemy wywnioskować co nieco o naszych cechach wewnętrznych. Ten mój wywód wynika z tego, że na poniższych zdjęciach jestem sobie w takim właśnie codziennym stroju. Płaszczyk przylgnął do mnie i towarzyszył mi przez pół zimy, uwielbiam go za asymetrię i cieplutki, duży kołnierz. Zwykle noszę go w wersji zapiętej, ale gdy zrobi się trochę cieplej, spokojnie będę mogła go rozpinać. Fajne jest w nim to, że w tym wydaniu zyskuje całkiem nowe oblicze. Od dłuższego już czasu przestawiam się na tryb "slow" w sposobie robienia jakichkolwiek zakupów ubraniowych, co ma ogromny wpływ na skład mojej szafy. Ubrań jest mniej, ale za to są lepsze gatunkowo. Na przykład te botki: są wykonane z solidnej skóry, co przekłada się na ich jakość. Przetrwały już różnorakie warunki pogodowe - od deszczu zaczynając, a na śniegu kończąc - i wciąż wyglądają tak samo. Rzadsze zakupy wpływają na to, że stajemy się bardziej wybredni i więcej wymagamy, a co za tym idzie - może to wpływać na wzrost dbałości o wykonanie ubrań przez producentów. Wiadomo, że każdy przemysł by zwiększyć zysk, funkcjonuje na bazie rozwiniętych technologii i w wielkich firmach nikt ręcznie nie wyszywa koralików przy sukience. Ubrania produkowane są masowo, więc dlaczego, do cholery, by nabyć ładniejszą bluzkę (która często po dwóch praniach stanu pierwotnego nie przypomina) w sieciówce trzeba wyjąć z portfela co najmniej zielony papierek z panem Władysławem? Co innego, gdy ktoś szyje ubranie na miarę czy w niewielkiej ilości sztuk, to rozumiem - wtedy ma słuszne prawo do narzucenia wyższej ceny. Uważam, że ceny ubrań w sklepach sieciowych powinny przekładać się na ich jakość, dlatego my - konsumenci, wymagajmy... po prostu. Tylko tyle i aż tyle. Najpierw pomyślmy nim kolejny raz damy zarobić wielkim firmom, które swoich klientów mają tak naprawdę w poważaniu. Nie będę tu wskazywała konkretnych marek, ale z pewnością każdy na podstawie własnych doświadczeń może wymienić kilka. Mniejsza liczba rzeczy w szafie powoduje, że zakładamy to, w czym naprawdę czujemy się komfortowo i nawet w tak banalnej kwestii jak sposób ubierania się możemy być prawdziwi . I paradoksalnie - nie towarzyszy już nam te jakże popularne "nie mam co na siebie włożyć!"
Przesyłam sto uśmiechów :)
fot. Marta Wawrzyńczak
coat & jeans Bershka/ sweater Reserved/ boots Zara/ bag Puccini (sh)/ gloves Mohito/ watch River Island
Przesyłam sto uśmiechów :)
fot. Marta Wawrzyńczak
coat & jeans Bershka/ sweater Reserved/ boots Zara/ bag Puccini (sh)/ gloves Mohito/ watch River Island
Płaszczyk cudowny, buty też. Całość podoba mi się bardzo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
http://fasterbetternicer.blogspot.co.uk/
popieram, też jestem opornym konsumentem - szaleję tylko w sh. ;)
OdpowiedzUsuńpopieram to co napisałaś :)
OdpowiedzUsuńa tak a propo piękna kurtka :)
Zgadzam się co do tego, że ceny niektórych rzeczy w sieciówkach to rozbój w biały dzień :) Dlatego częściej robię zakupy w second handach, gdzie często można znaleźć jeśli nie lepsze gatunkowo, to przynajmniej równie dobre ubrania za zdecydowanie niższą cenę. Co do samej stylizacji - zrezygnowałabym z paska i czarnego szalika :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁadny kożuszek, zgrał się ze spodniami. Fajnie wyglądasz, tak jasno. Na ulicach jest za dużo czerni.
OdpowiedzUsuńwidzę, że kolejna szczecinianka :D !
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia :)
http://amadellaa.blogspot.com/
super stylizacja! świetna kurteczka ;)
OdpowiedzUsuńTakże lubię blogi, które pokazują stroje codzienne. Może nie tylko codzienne, ale jednocześnie modne. Jakoś nie przekonują mnie osoby, które wyglądają jak przebrane klauny i zakładają milion trendów na raz, mówiąc że tak jest dobrze. Sama lubię kombinować, eksperymentować, ale z umiarem. Zawsze robię też przegląd np. miesiąc w tył i wtedy wiem co było nie tak i co zmienić.
OdpowiedzUsuńCo do twojego zestawu to jestem nim oczarowana pomimo, że jest w sumie... zwykły. Kurtki tylu "aviator jacket" to numer jeden! Sama mam podobną w kolorze czarnym, jednak na zimę się nie nadaje, przez zbyt wąskie rękawy, a ja zawsze lubię być ubrana grubo i przez to wyglądam jak bałwan! Zainspirowałaś mnie tym zestawem i z pewnością będę tutaj częstym gościem :)
cudo! fenomenalny set!!! płaszczyk jest boski :)
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa! Sieciówki przesadzają z cenami.. a jakość.. tego nawet nie będę komentować.. Bardzo fajna stylizacja :) cudny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńmasz genialna fryzure :)
OdpowiedzUsuńbutki tez przypadly mi do gustu, swietny wybor
zapraszam do siebie :)
For much more Informations Please visit our Review
OdpowiedzUsuńwebsite.
Also visit my blog Flex Belt Reviews