sobota, 6 grudnia 2014

Kosmetyczni ulubieńcy listopada

06/12/2014


The Body Shop - krem do rąk o cudownym truskawkowym zapachu, który utrzymuje się przez długi czas. Mała poręczna tubka jest idealna do torebki. Plusem jest też to, że krem błyskawicznie się wchłania i ładnie nawilża dłonie. Kolejny kosmetyk TBS potwierdza moją opinię, iż używanie produktów tej marki, to czysta przyjemność.

Makeup Revolution Golden Lights - wypiekany rozświetlacz, którym jestem zachwycona. Tworzy lekko mieniącą się taflę, która pięknie wygląda w słońcu. Nie ma nielubianych przeze mnie grubych drobinek. Na kościach policzkowych utrzymuje się przez cały dzień. Świetna jakość w niskiej cenie.

H&M - waniliowy balsam do ust (w którym wyczuwam też lekką miętową nutę), jest u mnie już od dawna, jednak wcześniej nie było mi z nim po drodze. Ostatnio wróciłam do smarowania nim ust i muszę przyznać, że jest świetny. Dobrze nawilża usta i dość długo się na nich utrzymuje. Podoba mi się opakowanie - ciesząca oko mała, miętowa puszeczka.


Golden Rose City Style - tusz do rzęs, który jest dla mnie dużym pozytywnym zaskoczeniem. Ma bardzo wygodną szczoteczkę, która ma dwa rodzaje "grzebyczków" - z jednej strony krótsze, z drugiej dłuższe. Tusz dobrze rozdziela rzęsy, optycznie je wydłuża i się nie osypuje.

Tangle Teezer - kompaktowa szczotka do włosów, o której chyba słyszał każdy. Fajnie wygląda, ładnie wygładza włosy. Czesanie nią, nawet splątanych włosów, jest przyjemnością. Oczywiście nie jest gadżetem niezbędnym, mogłabym się bez niej obyć, lecz niewątpliwie lepiej się sprawdza, aniżeli klasyczne szczotki.

A jakie są Wasze listopadowe odkrycia kosmetyczne? 

1 komentarz:

  1. Myślę, że bym się polubiła z tym kremme do rąk.
    Tangle teezer używam tylko do rozczesywania włosów przed nakładaniem olejów lub masek;)

    OdpowiedzUsuń