22/04/2017
W kwietniowym pudełko Shiny Box znalazłam kilka ciekawych produktów, ale są też i takie, które z chęcią wymieniłabym na inne. Ogromny plus za żel do mycia twarz -417 oraz błyszczyk Dr Irena Eris (mnie trafił się bezbarwny). Cieszę się również z czarnego eyelinera Joko. Kremu pod oczy Krynickie SPA i balsamu do twarzy Faberlic nie znam, nic o tych markach nie słyszałam i nie wiem czy ich komuś nie oddam. W pudełku była również próbka szamponu Lab One. Ogólnie pudełko w porządku, jednak mogło być lepiej.
Na szczęście w tym miesiącu beGlossy stanęło na wysokości zadania. W zasadzie do niczego nie mogę się przyczepić, ponieważ wszystkie produkty mi się przydadzą. Płyn micelarny Biolaven - super. Coś w stylu kremu BB - nowość w asortymencie Organique - też super. Masełko do ciała Efektima- chętnie przetestuję. Suchy szampon Schwarzkopf - to będzie mój pierwszy produkt tego typu. Żel pod prysznic Nivea- przyda się. Maseczka do twarzy Farmony - zużyję lub oddam mamie. Próbki kremów Biolaven też chętnie przetestuję. Żeby tego było mało, całość była zapakowana w pojemną kosmetyczkę, co jest fajnym wyjątkiem od tradycyjnych pudełek. Serdecznie polecam tą kwietniową edycję.
I na koniec fajna informacja. Do najnowszego majowego magazynu Glamour dołączona jest gąbeczka do makijażu Blend It! w wersji klasycznej dużej. Od jakiegoś czasu miałam ją na oku, a tu taka niespodzianka. Magazyn kosztuje 10,99, a sama gąbka w sklepie internetowym około 25 zł. Jeśli tego typu gąbeczki są Wam pomocne podczas wykonywania makijażu albo chciałybyście je wypróbować to lećcie czym prędzej do kiosku, bo wydaje mi się, że magazyn szybko zniknie z półek.
Pozdrawiam !
Magazyn z gąbką kusi :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post, a Glamour z pewnością kupię:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.ladymademoiselle.pl/
Mąż mi wczoraj dorwał 2 gazety, martwią mnie tylko komentarze, że gąbeczki potrafią się różnic jakością w zależności od koloru. Od dawna mam różową i jest świetna. Teraz dorobiłam się niebieskiej i marmurowej.
OdpowiedzUsuńMam zamiar dorwać tą gazetę, bo i tak chciałam zamówić tą gąbeczkę. Jednak mam pytanie jak gąbeczka się sprawuje?
OdpowiedzUsuńKupiłam ją dwa dni temu, więc jeszcze jej nie używałam. To będzie moje pierwsze podejście do tego sposobu aplikacji, więc póki co nic więcej nie mogę powiedzieć :)
UsuńU mnie już dawno wykupione gazety z gąbeczkami ;), szkoda bo chciałam ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńLubię Alterrę, kocham Uriage, poznaję Sukin i też udało mi się dorwać gazetę z Blend it :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytac takie wpisy :)
OdpowiedzUsuńciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie wątki! miło spędzam czas na tym blogu!
OdpowiedzUsuńmnóstwo inspiracji na tym blogu!
OdpowiedzUsuńHaha! Super tekst!
OdpowiedzUsuńUdało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, będę tutaj zaglądała częściej.
OdpowiedzUsuńTo chyba najciekawszy gadżet który dołączyli do gazet dla kobiet. Masz bardzo ciekawe wpisy, zostanę tutaj na dłużej!
OdpowiedzUsuńMam tą gąbęczkę Blend It!
OdpowiedzUsuńJest świetna
O matko, gdybym tylko wiedziała, że dodawali ją do magazynu, jaka strata. :/ No nic, w każdym razie cieszę się, że trafiłam na Twój blog, jest naprawdę super. :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak dodawali te gąbeczki do numeru, akurat udało mi się załapać. Szkoda, że teraz takich promocji nie ma :/
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis :) Super się czyta
OdpowiedzUsuń