02/05/2017
Dziś zaprezentuję kolejną, niewielką porcję nowości, które sprawiłam sobie w ostatnim czasie. Nie jest ich dużo, więc szybko przechodzę do konkretów. Od dłuższego czasu szukałam lakieru do paznokci w kolorze jasnoszarym. Wszystkie, które widziałam w drogeriach były albo zbyt ciemne albo miały brokatowe drobinki. Ideał zamówiłam w Avonie - ma odcień dokładnie taki, jakiego szukałam (moondust). Nałożyłam go na paznokcie z top coatem (również tej firmy) i całość trzymała się bez żadnych odprysków przez pięć dni - co u mnie się raczej nie zdarza. Z Avonu zamówiłam również tusz do rzęs Luxe oraz balsam do ciała o przepięknym zapachu żółtego tulipana, lilii i karamboli.
W Tk Maxx upolowałam peeling do twarzy australijskiej marki Sukin. Od dawna byłam ciekawa oferty tej marki, lecz w Polsce można ją znaleźć jedynie w tym sklepie. Do spryskiwania twarzy po wykonaniu peelingu czy maseczki kupiłam wodę termalną Uriage. Na Cocolicie zamówiłam eyeliner L'oreal w kolorze czarnym. Mam go również w odcieniu butelkowej zieleni - jeden i drugi jest świetny. W Rossmanie kupiłam szampon do włosów Alterra nadający połysk z morelą i pszenicą. Ostatnią nowością jest pomadka w płynie Make Up Revolution, z której niestety nie jestem zadowolona. Nie jest długotrwała, a jego aplikator(gąbeczka) od nowości jest felerna albo zepsuta.
I to już wszystkie nowości, które zamieszkały w mojej kosmetyczce. Dajcie znać czy coś znacie?
Sukin jest dostępy na Iwos :D Niestety, bo bardzo mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńdziękuję za informację :) pewnie się na coś skuszę...
UsuńŚwietny post:) zaciekawiła mnie woda termalna Uriage:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.ladymademoiselle.pl
Brawa dla autora tego tekstu !
OdpowiedzUsuńDoskonały wpis oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie! blog warty polecenia :)
OdpowiedzUsuń