17/10/2013
Uwielbiam takie wnętrza - romantyczne retro z dużą domieszką koloru. Motywem przewodnim są kwiaty, które sprawiają, że zwykłe pomieszczenie przenosi nas na łąkę. Mam słabość do takich miejsc. Wbrew pozorom wielką sztuką jest urządzić pokój tego typu bez efektu bliskiego tandecie i taniości. Bo nie chodzi tu o to, by miejsce było "babcine", lecz by czuć w nim było smak i kunszt osoby, która je urządzała. Spotykamy się tu z dysonansem. Z jednej strony rzeczy tego rodzaju w rozsądnej cenie można zdobyć jedynie z "drugiej ręki", czyli należy rozumieć, że raczej będą to starocie. Z drugiej strony przecież nie chcemy, by dom wyglądał jak antykwariat. Sęk w tym, by umiejętnie łączyć rzeczy nowe ze starymi oraz pobudzić fantazję - nie bać się - i spróbować samemu coś "stworzyć", a wtedy jest się bliskim do uzyskania efektów jak z tych obrazków...
uwielbiam taki styl!:D
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń