czwartek, 6 lutego 2020

Zakupowa spowiedź, czyli nowości w mojej kosmetyczce

6/02/2019


Przyznam że w ostatnich miesiącach minionego roku trochę zaszalałam z zakupami kosmetycznymi, co widać na załączonym obrazku :) We wrześniu i październiku kupiłam dosłownie kilka sztuk, jednak w listopadzie sobie pofolgowałam, szczególnie podczas promocji w Black Friday. Zapraszam do podejrzenia, jakich nowych produktów będę używała w najbliższym czasie...


Z kategorii pielęgnacja twarzy kupiłam serum Algorich marki Sensum Mare, krem nawilżający Fitokosmetik, toniki: rozjaśniający Eo-Laboratorie i Polny Warkocz oraz sprawdzoną już wodę różaną KTC. Żel do mycia twarzy Biolaven był dołączony do czasopisma, a maseczki i plastry na nos dorwałam w Biedronce. Od dawna chciałam coś przetestować z marki La-Le, a że była dobra promocja i darmowa wysyłka, to do koszyka wrzuciłam krem dyniowy, masło kawowe pod oczy oraz porzeczkowy peeling do ust.


Tutaj mam kilka nowości z katalogu Avon. Uwielbiam zapach czereśni w kosmetykach, a że nieczęsto można tak pachnące produkty spotkać, gdy pojawiły się w katalogu, od razu zamówiłam zestaw składający się z mgiełki, żelu i balsamu. Zamówiłam też nowość: przepięknie produkty z serii Encanto Alluring: wodę toaletową, balsam oraz krem do rąk. Zdecydowałam się też na dwa inne zapachy, które są dostępne od dawna: Treselle i Incandessence Lotus. Gratis dostałam balsam w klasycznej wersji Incandessence. Do makijażu wzięłam nowość: pomadkę w pudrze. Ciekawa, nowa dla mnie forma aplikacji, ale zobaczymy czy się sprawdzi.



Przed świętami na stronie apteki DOZ.pl można było otrzymać w prezencie do zakupów za minimum 250 zł powyższy box z kosmetykami. Specjalnie dla tego gratisu nie robiłabym zakupów, ale i tak zamawiam co miesiąc produkty dla dzieci, więc miła niespodzianka :) Nie wszystko mi się przyda, część zawartości oddałam, ale oby więcej takich akcji, tym bardziej, że większość z powyższych kosmetyków jest pełnowymiarowa.


Na którymś blogu natknęłam się na perfumy pachnące jak mydło Dove, weszłam na stronę, z której pochodziły (Francuskie Perfumy, gdzie można kupić zapachy podobne do tych znanych marek) i zamówiłam te i kilka innych (odpowiedniki: Dove, Miu Miu, Versace Crystal Noir, Cacharel Noa, Calvin Klein Euphoria Endless oraz Puma Flowing). 


Powyżej produkty do makijażu: dwie bazy pod cienie: Eveline i Golden Rose, pomadka Inglot dołączona do Elle, oraz trzy palety. W prawym górnym rogu paletka cieni Makeup Revolution Kiss Of Fire, którą odebrałam gratis za uzbierane punkty. Po lewej jest paletka Rimmela, której póki co nie lubię. A na dole wielka miłość, czyli moje pierwsze (ale z pewnością nie ostatnie) cienie z Glam Shopu. Wybrałam: palona kawa, zimna czekolada, matowy cielak, blada brzoskwinia, migotka, orzech kokosowy, różowe złoto, czekoladowa róża, świecąca morela, pralina, rabarbar, wielokropek. Jakość pierwsza klasa.


Na koniec różności do pielęgnacji ciała i włosów. Do włosów dwie rzeczy od Anwen: serum na końcówki oraz saszetka szamponu peelingującego. Do mycia ciała mini żel Tołpy o moim ulubionym zapachu (niestety inne produkty z tej serii są już dawno wycofane, a szkoda) i żel Oriflame, który dostałam od mamy. Zaopatrzyłam się też w dwa opakowania mydeł w płynie: lipowe Yope i rumiankowe Green Pharmacy. Krem Himalaya dostałam gratis do zakupów w aptece. I na koniec trzy produkty do higieny intymnej: ulubiony żel Facelle z Rossmanna, nowość marki Soraya oraz 4 Organic, który był dodatkiem do gazety.

Uffff... i to koniec. Zdecydowanie za dużo, bo zapasy mam jeszcze spore, ale w kolejnych miesiącach postaram się, by zakupów było o wiele mniej. A w kolejnym wpisie, żeby w przyrodzie była zachowana równowaga: projekt denko ;)

2 komentarze:

  1. zainspirował mnie ten wpis dobra robota!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie totalnym zaskoczeniem są plasterki na nos. Też znalazłam je w Biedronce. Nie byłam przekonana, ale efekt był zadowalający. Używam jeszcze innych kosmetyków z tej marki. Dużą zaletą jest niska cena tych kosmetyków. Poza tym są dostępne w każdej Biedronce, więc można kupić przy okazji zakupów spożywczych :-)

    OdpowiedzUsuń