sobota, 8 października 2016

Uzupełnienie kosmetyczki, czyli co kupiłam we wrześniu

8/10/2016


Kolejny miesiąc dobiegł końca, czas na prezentację nowości. Jak pewnie wiecie, już od dłuższego czasu staram się, by moje zakupy kosmetyczne były jak najmniejsze. Moja szuflada z zapasami jest wciąż pełna - produktów mam jeszcze o wiele za dużo, więc moment, kiedy będę już zadowolona z ilości kosmetyków nie nadejdzie szybko. Są tego plusy - nie muszę robić zapasów na ostatnią chwilę, gdy nagle czegoś mi zabraknie. Oczywiście to, że dążę do zmniejszenia ilości moich kosmetyków nie znaczy, że nie robię zakupów wcale. Robię. Bo lubię. Ale dzieje się to o wiele rzadziej niż kiedyś. Niżej produkty, które zagościły u mnie we wrześniu. Po niektóre z nich sięgnęłam ponownie (serum do rzęs Eveline, niebieska odżywka do włosów Dove i dezodorant Garnier), a resztę będę testowała po raz pierwszy. Szczególnie ciekawa jestem działania preparatu do usuwania skórek Sally Hansen, wcierki Jantar oraz maseczki w płachcie Mizon. Wiele dobrego o tych produktach słyszałam.   

Nawadniająca maska w płachcie Mizon Enjoy Vital-Up Time Watery Moisture Mask ; preparat do usuwania skórek Sally Hansen Instant Cuticle Remover ; matowe cienie My Secret nr 520 i 517 ; odżywka do włosów Dove Intensive Repair do włosów zniszczonych.

Odżywcze mleczko do demakijażu Vianek ; odżywka do włosów Dove Intensive Repair do włosów suchych i puszących się ; serum do rzęs Eveline Advance Volumiere ; odżywka Jantar z wyciągiem z bursztynu do włosów i skóry głowy Farmona ; olejek w kremie do włosów bez spłukiwania L'oreal ; bułgarskie ręcznie robione miodowe mydełko.

Zmywacz do paznokci bezacetonowy Eveline ; antyperspirant Garnier Invisible ; lakiery Astor Quick&Shine 626 cherry clafoutis oraz 621 cafe liegeois ; lakier Maybelline 130 rose poudre.


2 komentarze:

  1. Przyjemny blog, szkoda tylko, że tak małymi literami robione wpisy :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie cierpię olejku w kremie Elseve. Pozostałych produktów nie znam.

    OdpowiedzUsuń