sobota, 22 września 2012

Najlepsza na jesienną pluchę

22 /09/ 2012

Patrząc na niego myślę: te zwierzaki, to mają dobrze... My, ludzie :) , niestety nie możemy pozwolić sobie na całodzienne spanie w cieplutkiej pościeli z małymi przerwami na jedzenie i toaletę (no chyba że złapie nas jakieś choróbsko). Ale są takie wieczory, gdy za oknem jesienna plucha i nie chce się nawet wychylić za drzwi. Mamy wtedy wiele czasu, który można miło spożytkować. 


Ja najczęściej wtedy mam pod ręką jakąś dobrą książkę. Książki towarzyszą mi odkąd pamiętam. Czytam je najczęściej "przy okazji", gdy przemieszczam się jakimś środkiem lokomocji oraz przed pójściem spać - nie zasnę bez pochłonięcia choćby trzech stron.  Idealna torebka, którą noszę najczęściej, obowiązkowo musi być w rozmiarze, który pomieści jakieś "tomiszcze", bo niemal zawsze muszę je mieć przy sobie. Właśnie skończyłam czytać i polecam:

PS tylko dla dorosłych ;)

4 komentarze:

  1. jaki fajny kociak! :)))
    "udław się" czytałam bardzo dawno temu, ale pamiętam, że mi się podobało, film zresztą też niezły. też uwielbiam czytać, w tym roku spełniam postanowienie "50 książek w ciągu roku" i jeszcze mi 5 brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też mam rudego kota, choć jest jeszcze malusi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. kociak genialny, uwielbiam je chociaż mam okropne uczulenie :(

    OdpowiedzUsuń