4/03/2017
Kolejny miesiąc dobiegł końca, więc tradycyjne prezentuję moje kosmetyczne nowości. Trochę tego jest. Ostrzegam - znów troszkę poszalałam. Zapraszam na spowiedź z moich zakupowych grzeszków :)
W prezencie otrzymałam trzymiesięczną subskrypcję pudełek Be Glossy. Z pierwszego jestem bardzo zadowolona, ponieważ znalazły się w nim produkty "bliższe natury". Oprócz zniżek i próbek w pudełku znalazłam balsam do ciała Organique, pomarańczowy peeling cukrowy do ciała Nacomi, maski do twarzy L'oreal, tonik - mgiełkę do twarzy Vianka i serum antycellulitowe Farmony. Jedynie z ostatniego produktu nie jestem zadowolona, ale zużyję. Ze wszystkich pudełek Be Glossy, jakie miałam, to jest zdecydowanie najlepsze. Oby tak dalej.
Jakiś czas temu z okazji walentynek Shiny Box wypuściło kilka wersji pudełek specjalnych, których zawartość była ujawniona. Jako że w jednym z nich znalazło się serum rozświetlające Iossi (które mam i używam), a jego wartość w tej pojemności to około 49 zł, nie wahałam się. Całe pudełko z powyższymi produktami kosztowało właśnie tyle. Oprócz ulubionego i sprawdzonego serum w pudełku znalazł się łagodzący balsam do ciała marki Vianek (pachnie obłędnie), olejek różany Vis Plantis, szampon odbudowujący Dr Sante i mineralny bronzer Amilie. W zestawie były jeszcze inne kosmetyki, ale rozdałam je komu trzeba :)
Uzupełniłam moje zbiory o kilka niezbędników i kilka produktów, które od dawna mnie ciekawiły. W internetowym sklepie bliskonatury.pl kupiłam odżywkę do włosów z miodem i awokado marki Organic Shop, regenerujący szampon prowansalski Planeta Organica oraz trzech ulubieńców, do których chętnie wracam: płyn micelarny Vianek, maskę drożdżową do włosów z Receptur Babuszki Agafii i tymiankowy żel do mycia twarzy Sylveco.
W Rosmannie do koszyka włożyłam odżywkę Garnier, żel do higieny intymnej Facelle i brokatowy lakier Lovely. W Ziaji zachęcona próbką kupiłam krem do stóp z 10 % mocznikiem. W Yves Rocher kupiłam odżywkę przywracającą włosom blask, a gratis otrzymałam dwufazowy płyn do demakijażu oczu (można było go otrzymać przy dowolnym zakupie, okazując wiadomość z newslettera).
Kupiłam też kilka drobiazgów w Avonie. Wybrałam top coat, kredkę do oczu w kolorze khaki, korektor w kremie (jest podobny do tego z Catrice), wodę toaletową i balsam Incandessence oraz paletkę matowych cieni w odcieniach brązu.
I to już wszystkie nowości. Jak widać, zrobiłam sobie ogromne zapasy, szczególnie do pielęgnacji włosów. Uciekam to wszystko uporządkować :) Pozdrawiam :)
Jak się sprawuje serum rozświetlające Iossi?
OdpowiedzUsuńŚwietnie, do tego stopnia, że sprawiłam sobie kolejką buteleczkę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie skusiłaś się wczesniej na żadne serum do rzęs?
OdpowiedzUsuńJa właśnie ponoszę konsekwencje tej nowinki niedawnej...
Używam już od jakiegoś czasu serum do rzęs z Oceanic i bardzo je sobie chwalę. Moje rzęsy stały się bardziej gęstsze i o wiele dłuższe. Żadnych negatywnych skutków jego stosowania nie zauważam.
UsuńWidzę że nie tylko ja poszalałam w tym miesiącu ;).
OdpowiedzUsuńMiałam tylko micel z Vianka, całkiem fajny był :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko micel z Vianka, całkiem fajny był :)
OdpowiedzUsuńciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuń