piątek, 12 września 2014

Pomadki do ust / nowości w kosmetyczce

12/09/2014

Na początku września troszkę zaszalałam z pomadkami: zagościły u mnie cztery nowe, kolejno: Paese, Catrice, Bell, Inglot. Przekrój kolorów bogaty: od nude, przez delikatną czerwień, po fuksję. Po kilku użyciach stwierdzam, że biorąc pod uwagę kolor/odcień, najbardziej odpowiada mi nudziak Catrice 010. Kolor idealnie współgra z moją karnacją, tak jakby "się zlewa". Jest idealna, gdy chcę mocniej podkreślić oczy. Natomiast jeśli chodzi o trwałość, to wygrywa matowa kredka Inglot nr 31. Nie zdziwiło mnie to, bo mam już jedną z tej serii i ta jest równie intensywna i również długo się utrzymuje. Pomadka Bell 030 to przeciętniak: lekki odcień różu z delikatnymi ledwo widocznymi drobinkami wygląda ładnie, ale szybko "się zjada". Na odcień pomadki Paese nr 16 z olejkiem arganowym długo polowałam. Za każdym razem, gdy zaglądałam na ich stoisko, był tylko tester. W końcu kupiłam ją podczas wyjazdu do innego miasta. Kolor jest ładny: coś pomiędzy jasną czerwienią a ciemną pomarańczą. Jest na pewno dużo bardziej trwała od tej z Bell. A Wam, która podoba się najbardziej? 
Kiedyś raczej stroniłam od pomadek, ale jakiś czas temu się to zmieniło. Polubiłam je. Teraz mam ich duży zapas, więc nie planuję zakupu nowych przez dłuuugi czas :) 




4 komentarze:

  1. muszę sobie jakies pomadki kupić :)
    zapraszam na nowy post o peilęgnacji włosów - http://martienna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejka... cudowne odcienie- z wielką chęcią przygarnęłabym do siebie wszystkie! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mam jeszcze takich kolorów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ta druga na ręce to mój kolor - śliczna :]

    OdpowiedzUsuń