sobota, 5 listopada 2016

Co nowego w kosmetyczce? / nowości października

05/11/2016


Miesiąc październik, biorąc pod uwagę moje nowości kosmetyczne, minął pod znakiem zakupów podczas promocji w Rossmannie, ale nie tylko - kilka pojedynczych rzeczy z innych źródeł również do mnie trafiło. Szkoda, że w Rossmannie w moim mieście nowości Wibo i Lovely weszły dopiero po zakończeniu promocji, ponieważ kilku produktów byłam ciekawa. W pełnej cenie raczej ich nie kupię, więc może skuszę się na coś podczas kolejnej promocji. Mówiąc o nowościach w tej drogerii jakież było moje zdziwienie, gdy ostatnio pojawiły się tam kosmetyki I heart Makeup (m.in. słynne czekoladowe paletki cieni oraz róże w serduszkach). Super sprawa, szkoda tylko, że ich ceny są tam bardzo zawyżone - w sklepach internetowych można je kupić nawet 20 zł taniej. Ale wracając do tematu. Gdy w niższych cenach były produkty do makijażu twarzy, kupiłam dwa pudry sypkie: Wibo Fixing Powder, którego znam i chętnie używam oraz transparentny Rimmel Match Perfection, o którym słyszałam wiele dobrego. Oprócz nich sięgnęłam również po mój ulubiony korektor Maybelline Affinitone oraz bibułki matujące z Wibo. Spośród oferty tej drogerii postanowiłam wypróbować też odżywkę do włosów brązowych marki Isana. Podczas spożywczych zakupów w Biedronce zawsze zerkam na kosmetyczny asortyment tego sklepu, ponieważ często można tam trafić na coś ciekawego. Tym razem wpadły mi w oko skarpetki złuszczające do stóp marki Purederm oraz po raz drugi opakowanie zmywaczy do paznokci Be Beauty w formie chusteczek. Bardzo przypadły mi do gustu, więc kupiłam je po raz drugi. W Naturze wpadła mi w oko nowość Essence - matowa pomadka nr 02 - w odcieniu przepięknego brudnego różu. Ostatnimi nowościami są dwa produkty Tołpy. Wielkie powroty. Produkty te znam już od dawna i postanowiłam sięgnąć po nie znów. Mowa o nawilżającym kremie matującym do twarzy z amarantusem oraz kremie do rąk o zapachu czarnej róży. Te dwa kosmetyki pachną najpiękniej ze wszystkich kosmetyków, jakie w życiu używałam, a ich jakość również jest świetna. Smuci mnie jedynie to, że firma Tołpa wyprzedaje produkty z serii botanicznej, z której pochodzą m.in. wspomniani ulubieńcy. Mam nadzieję, że to z powodu zmiany opakowań, a nie całkowitego ich wycofania. I to tyle nowości. Spośród przedstawionych produktów aż pięć jest u mnie nie po raz pierwszy i to właśnie je szczególnie polecam. Jak widać, nowości nie jest wiele, a w listopadzie planuję jeszcze bardziej zminimalizować moje kosmetyczne zakupy. 

1 komentarz: