niedziela, 22 stycznia 2017

Grudniowe nowości kosmetyczne + pierwsze wrażenia

22/01/2017


Dziś przedstawię krótki wpis o kilku produktach, które kupiłam jeszcze pod koniec grudnia. Niektóre z nich już używałam, więc mogę opisać moje pierwsze wrażenie. Zacznę od nowości w asortymencie marki Avon: wodzie toaletowej Imari Elixir. Zapach jej jest bardzo intensywny, słodki i niezwykle trwały. Spośród nut zapachowych, wyczujemy w niej jeżynę, różę, jaśmin i wanilię. Mimo tego, że niezbyt przepadam za słodkimi perfumami, ten przypadł mi do gustu, ponieważ nie jest oczywisty. Zapach ten będzie dobry raczej na jesienny i zimowy wieczór, lato będzie musiał przeczekać. Jak widać lubię zapach róży, ponieważ kupiłam również płyn do kąpieli z Avonu o właśnie tym zapachu. Produkt robi niesamowitą pianę, a przyjemny zapach płatków róż unosi się w całej łazience. 

Zaopatrzyłam się również w dwa dezodoranty. Do tych z Dove regularnie wracam, ponieważ świetnie się u mnie sprawdzają, a forma sprayu najbardziej mi odpowiada. Z ciekawości kupiłam też antyperspirant w kulce The Body Shop o zapachu truskawki. Ciekawa jestem jak się spisze.

Nie zabrakło również dwóch nowości z kolorówki. Do mojej kosmetyczki trafiła matowa, słynna, płynna pomadka Rouge Edition Velvet Bourjois w odcieniu 04 peach club. Z przykrością muszę przyznać, że moje pierwsze wrażenie nie jest najlepsze. Słyszałam o formule tych pomadek tyle zachwytów, że spodziewałam się czegoś zdecydowanie lepszego, no ale spróbuję znaleźć w niej plusy. Drugim kosmetykiem do makijażu, który jest u mnie nowością, jest przeciwieństwo poprzednika. O tym produkcie nie słyszałam nic: ani złego, ani dobrego. Mimo to mnie zaciekawił, ale jeszcze go nie testowałam, a mowa o rozświetlaczu pod oczy Max Factor Eye Luminizer Brightener. 

I to koniec moich skromnych nowości. Znacie? Lubicie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz